sobota, 13 grudnia 2014

Zimowo

Już się wszystko rozpuściło. A jeszcze kilka dni temu było tak. Aż się chce pakować prezenty ;)


Strasznie lubię czerwone kuleczki głogu. Mam tego nasadzone w ogrodzie ale na razie jeszcze malutkie. Ten spotkałam na spacerze. :)


No i nosek znudzony. "no weeeeź cho na spacer.."


Poza tym dziergam namiętnie, ale nic nie mam do pokazania jakoś.. Może to się zmieni wkrótce :)
Howk!

czwartek, 20 listopada 2014

Huhu ... HA!

Ło matko ale dawno mnie nie było. I tak żegnam lipiec a witam.. listopad. :) Taki widok mam dziś za oknem (tu możecie sobie wyobrazić moje wybałuszone gały. Zamykałam je i otwierałam ale nic się nie zmieniało..).





Na ocieplenie nastroju dziergam sobie różności drutowe. Np. moja oldskulowa komórka ma nowe wdzianko. Szaleństwo warkoczowe trwa. Poszewki się jeszcze dziergają. ;) Ale potrzebuję coś dla odmiany bo one są taaaakie wielkie ;)




No i to tyle. Świątecznie już co nie? :)

środa, 30 lipca 2014

Warkocz

Warkocze drutowe zachwyciły mnie już dawno. Myślałam, że to nie wiadomo jak trudne a okazuje się, że całkiem do pokonania. Dzięki ludziom którzy pokazują swoje dzieła i uczą jak to zrobić. :)
Działam teraz poszewki na poduszki, robione na drutach z warkoczami właśnie. Jedna szara druga miętowa. Do końca jeszcze daleko ale miło się dzieje. Na razie pokazuję postęp. Jak się uda skończyć i ktoś będzie chętny to opiszę wzory. :)


 

poniedziałek, 23 czerwca 2014

To już lato

Wiosna cmyknęła, ale nie powiem, że jej nie zauważyłam. Bardzo zauważyłam. :)
Się sieje, chodzi, pieli, chwaściory wyrywa, pomidory podwiązuje, pogodę zaklina. W nagrodę mam teraz swoje truskawkowe rozpustne wieczory. Idę na zagonek z durszlakiem, zrywam, szypułkuję, płuczę i hopsasa. Takiego smaku nie da się podrobić żadną truskawką z bazarku. :) Kto ma kawałek poletka namawiam, pracy niewiele a potem trzy tygodnie święto narodowe.


Ah i są jeszcze kuleczki. Groszki i pomidory. Wsio na razie zielone. Jedno takie pozostanie, drugie mam nadzieję zdąży zmienić kolor. :) W tym roku nie tylko czerwone, mają być też żółte, w paski i fioletowe.


No i spacery. Rzadziej ale się staramy wybiegać to i owo. Polowanie zza słomki.


Na dziergaloty mało czasu, ale coś dzierguję, pooooowooooooli. Strasznie powoli.
Macham łapką (nie ogonem). ;)

poniedziałek, 24 lutego 2014

Cieplejszy wieje wiatr

Zima już szurszura gdzieś tam .. gdzie zimuje zima. Oszczędziła nas w tym roku. 
Czuć na karku już oddech wiosny. Jeszcze chłodny, ale już pachnący lekko.
Tulipany mi wychyliły noski z ziemi. I piwonie też. Małe czubate noski.
Spacery są już inne.



To oczekiwanie zawsze jest najprzyjemniejsze.
Wyczekiwanie. 





Niektórzy hopsasają o każdej porze roku tak samo. No może teraz bardziej z nosem przy ziemi.




A ja uczę się robić na drutach. Ale o tym innym razem. :)