Jak dobrze jest mieć drzewko czereśniowe u Dziadków (Babcia i Dziadek - w skrócie Dziadkowie :) (patriarchalizm na każdym kroku ;).
I dobrze jest mieć męża, który skacze po drzewie a ja z koszyczkiem na dole tylko czekam na czerwone kulki z nieba spadające. Dwie do koszyka jedna do buzi.
A potem tydzień najadania się czereśniami chłodzonymi w lodówce - na upały cudowny sposób - i wiedzieć, że nie kosztowały 12zł za kg.
I dobrze jest mieć krzaki malin we własnym ogródku. Codziennie sobie zerwać garść i wszamać w drodze do domu. Albo wsypać do nalewki. Albo zrobić tartę.
No dobrze jest mieszkać na wsi po prostu.
Niestety - chyba ten wątek wsiowy pociągnę bo nie pokazałam jeszcze swojego poletka bazylii. ;) Poza tym czasu na tworzenie brak - bo na wsi ciągle trza coś robić.
Może zimą..?
9 komentarzy:
cudnie! soczyscie! smacznie!
pozdrawiam serdecznie
zimą to znowu będziesz wóz ze śniegu odkopywać :P
mcdulka również pozdrawiam :)
Izuś małpo :P
Jak smacznie! Czekam na bazylie i inne zielska :)
i przepis na tą tartę też! aj musiałam kupić maliny i robię deserek z mascarpone ala tiramisiu :D
mila :)
spód tarty robiłam wg przepisu na tartę cytrynową z bloga mojewypieki.com a masa to budyń ugotowany z mniejszą ilością mleka (400ml), ostudzony i wymieszany w ubitą śmietaną 30%. Teraz dodałabym jeszcze trochę masła najpierw do budyniu bo masa była za rzadka :) Polecam :)
mniam :D
wow, ale cudny, smakowity i energetyzujący post
jezusienazareński aż mnie zaśliniło! Guluś chyba sobie wywołam to zdjęcie tarty i naprzeciw oczu przykleje do ściany ♥
cieszę się, że powróciłaś z blogowaniem :*
Prześlij komentarz