Liftowania ciąg dalszy. :) Na tapetę poszła praca digi Almadr wybrana przez Nulkę. Tycła mnie powiem szczerze, lubię takie scrapy. Dzięki Almadr za wenę. :)
Kolejną zapodała Katasiaczek. To praca missrubikscube. Nasz jednodniowy wypad do Sopotu należało upamiętnić bezwzględnie. :) Zjadłam tam śniadanie mistrzów (co się jeszcze upamiętni przy okazji;) przeszłam sto razy monciakiem w te i nazad, zjadłam pyszne naleśniki (polecam, naleśnikarnia na końcu deptaka za przejściem podziemnym), i wypilingowałam się piaskiem. :)
I znikam. Do następnego. :)
P.S. A dziś piątek jejejeje, cieszyłabym się bardziej gdybym jutro nie musiała iść do pracy ahahaha. (śmiech przez łzy)
2 komentarze:
super scrap - ten pierwszy szczegolnie (mam podobne zdjecie xd)
Ujarzmiłaś ten błękit, okiełznałaś przepięknie, przemagicznie.
Prześlij komentarz