poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Ahoj przygodo.


                                                                                                                  I po wakacjach.


Krótko i treściwie mój urlop wyglądał.
 Morze. Las. Jezioro. 3 sztuki nawet. Rowery. Chodzenie. Lody. Gofry. Słońce. 7dni.
Cudownie jest mieć męża, który ma rodzinę w Borach Tucholskich.


                       A teraz czas na powrót do rzeczywistości i zarośniętej grządki. Ktoś ma chęć na kabaczka? Z Podlasia okolic zapraszam. Oddam za darmo. :) Bo po powrocie zebrałam taczkę kabaczków..
 

1 komentarz:

Miss Kitsch pisze...

O nie, masz rower moich marzeń!