Dużo się dzieje ostatnio i czasu na scrapowanie i inne przyjemności brak zupełny (to w ramach usprawiedliwienia ;) .
A w ramach relaksu biegam po moim przyszłym ogrodzie, w którym panuje istna dziungla. Rośnie cudowna wielka trawa sięgająca po pas a w niej ogród zoologiczny. Aż żal będzie ją ściąć..
A w ramach relaksu biegam po moim przyszłym ogrodzie, w którym panuje istna dziungla. Rośnie cudowna wielka trawa sięgająca po pas a w niej ogród zoologiczny. Aż żal będzie ją ściąć..
No i jeszcze jedna sprawa: candy u Q. :)
Buziole robale!
6 komentarzy:
No rzeczywiście: ZOO jak się patrzy:))) Życzę zatem trochę więcej czasu na przyjemności, bo Twoja przyjemność scrapowania, to nasza (moja) przyjemność oglądania, więc nie jest to życzenie takie znów bezinteresowne;) A tego, że masz jakiś swój przyszły ogród to serdecznie zazdroszczę.
Oooo.. i jakie ładne ważki w nim latają :)
Misiaki jak zwykle Twoje szydełkowe stwory - fantastyczne!
A pod makówkowym życzeniem podpisuję się obiema łapkami :)
Jakie ten po lewej ma pięęęękne majczochy :D
:*
Czekam na Ciebie trolu bananowy! ahhaha
:*
Za każdym razem, niezmiennie, zachwycają mnie te Twoje misie ;) Tylko jakoś nie mogę się zebrać, żeby wypróbować, co za pokraka mi wyjdzie ;)
Przesłodkie są :)
super misiaczki:)
cudne są e szydełkowe zwierzątka może mnie się uda kiedyś zrobić choć trochę podobne :)
Prześlij komentarz