środa, 9 czerwca 2010

Marudzenie :)

Dzisiejsza pogoda zwariowała, najpierw gorąco i śpiąco, później spadł ciepły deszcz, potem było jeszcze bardziej gorąco a potem przyszła mgła.. :)
Przynajmniej mam piękne widoki.

Przed domem:


I za: :)




A to kawałek naszej chatki:




Weny brak nadal. Skończyłam za to album z craftszołowego wypadu. Założenie miałam jedno: użyć w końcu papierów. Padło na ILSowe pikniki. :) Wrzucam kilka stron bo wszystkie to za nudno. ;)









Niestety: zadowolona nie jestem, męczyłam się strasznie, nie podoba mi się, nie wniosłam nic nowego ani kreatywnego w swoje życie tym albumem. Ot co. Czekam na Ciebie natchniuzo muzo.

I to tyle Kochani,
bez odbioru :*

6 komentarzy:

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

ja tam nawet Twojego marudzenia wysłucham (CHOĆ ZUPEŁNIE NIE MA PODSTAW!!!!), tak się cieszę , że się odzywasz:)))))

a mieszkasz w nieziemskim miejscu jakowymś....nieziemskim!!!

ściskam

:***

Dorota pisze...

cudowne zdjęcia, zazdroszczę (rozmarzyłam się) :)). A po albumie braku weny nie widać, więc głowa do góry Kochana! Pozytywną energię przesyłam!:*

k_maja pisze...

kochana, mnie tam się podoba i to bardzo! i jak to nic nie wzniósł??! Tyle fajnych wspomnień cudnie utrwalonych...

:*

gulka pisze...

dziekuję :)
k_maju - masz Ty rację :*

Aliszek pisze...

Piękne masz widoki za oknem, ach. Też sobie o takich marzę. A album... mi się podoba, a Ty zawsze taka krytyczna! Fajny, oszczędny i chwile utrwalone i w ogóle te papiery. Mi się podoba i już :)
Pozdrawiam mocno :)

Olga Nowacka pisze...

Mi się podoba ;)