Siedzę sama w domu, dogrzewam syry skarpetami (wiosna..?), w kominku się dymi zamiast rozpalać. Bazylia mi karłowacieje z braku słońca. Nie chce mi się sprzątać. Więc leżę pod kocem i dłubię szydełkiem.
Wena skromniutka ale staram się coś działać, może ją rozkwitnę. :)
Lift tej pracy Lililali wybierała Mumka.
Razem jest raźniej.
Już niedługo maj. Najpiękniejszy miesiąc w roku. :)
A potem truskawki. Lody waniliowe. I gofry.
:)
1 komentarz:
nie wiem jak to sie stalo ze tu wczesniej nie wpadlam.. sru do obserwowanych!! ;D
piekne prace!! piekne piekne!
Prześlij komentarz